To było cudowne wydarzenie, ale i wielkie przedsięwzięcie dla naszej "małej skali". Malownicza sceneria Hotelu Moran położonego nad największym jeziorem w Wielkopolsce, Jeziorem Powidzkim, spowodowała, że zbudowaliśmy aż 3 tory dla elektrycznych maszyn. Były więc auta rajdowe, terenowe i przeprawowe, a w tle jedno z najczystszych jezior w Europie o długości linii brzegowej niemal 34km!
Całą akcję przygotowaliśmy dla firmy Johnson&Johnson, a uczestnicy eventu mieli okazję poszaleć modelami rajdowymi na betonowym torze posypsanym specjalnie plażowym piaskiem. Były piękne slajdy, tryskający spod kół piasek i wysokie loty z uroczystej hopy. Drugi zespół sprawdzał wytrzymałość naszych nowych, terenowych aut marki Traxxas. Wysoka trawa nieco komplikowała sprawę, więc część kierowców przeniosła się na plażę lub szutrową drogę. Szokująca moc aut i ich wytrzymałość na trudy jazdy zachwycała kierowców.
Sporo działo się też na torze przeprawowym, gdzie do walki z trudnościami terenu stanął Jeep. Niestety, po kilku pętlach auto stanęło niemal w płomieniach. Szybka akcja ratunkowa ugasiła mały pożar, ale auto nie nadawało się już do dalszej jazdy. Z Parku Maszyn wyjechał więc model zastępczy, który dołączył do grona rajdówek szalejących na szutrowo-betonowych alejkach hotelowego baru.