Firmowe spotkania integracyjne to głównie potańcówki, "odrobina lekkich płynów" i zabawy do białego rana. Ale zanim znajomi i nieznajomi z pracy poznają się bliżej, stają na starcie do niemniej emocjonujących wyścigów. Dwa rasowe modele sportowe, napęd na cztery koła, ciekawa konfiguracja trasy, szpaler kibiców (też znajomi z pracy) i można się ścigać. Oprócz walki z przeciwnikiem każdy walczył też o najlepszy czas. Bo przed kolacją i tańcami przyszedł czas na finał i jazdę o nagrody. Była walka i bicie rekordów.
Oprócz toru WRC przygotowaliśmy też technologiczną nowinkę - jazdę MAN-em w specjalnych goglach. Trasa wiodła wokół ogniska (na szczęście wygasłego). Nie obyło się przez bliskich spotkań z kamiennymi krawężnikami. Na szczęście serwis blacharsko-lakierniczny poradził sobie z uszkodzeniami.