Tegoroczny festyn Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników wzbogacił się o nową atrakcję. Na stoisku firmy TRANS pojawiło się małe miasteczko z rondem, po którym każdy uczestnik mógł pojeździć zdalnie sterowanym ciągnikiem siodłowym marki MAN. Co więcej - organizator przygotował wspaniałe nagrody dla najszybszych kierowców, a Ci w walce o nie stosowali różne taktyki, aby być szybko na mecie. Mimo niebezpiecznej trasy, która w części nie była zabezpieczona przed stromym zboczem, mały tir rzadko lądował na trawie lub poza drogą. Walka była zacięta, lista wyników wzorowana na słynnym TopGear, przyciągała kibiców i kolejnych zawodników gotowych spróbować swoich sił w małej skali. Najmłodsi uczestnicy festynu mieli okazję pojeździć zdalnie sterowanym Jeepem w trudnym terenie. Tam czekały drewniane bale, trawersy, mostki i inne naturalne przeszkody. O godzinie 20:00 najlepsi zawodnicy odebrali nagrody na uroczystej scenie.